Mogło być osłodzenie goryczy porażki, ale było słodkim smakiem zwycięstwa – Lech Poznań obdarował rywali rogalami świętomarcińskimi

Gdyby wynik był inny, to można by powiedzieć, że to osłodzenie porażki, ale niestety bilans bramkowy Lecha Poznań z Rangers Glasgow był inny. Jeszcze przed spotkaniem Kolejorz zgodnie z tradycją, podarował rywalom rogale świętomarcińskie.

Mogło być osłodzenie goryczy porażki, ale było słodkim smakiem zwycięstwa – Lech Poznań obdarował rywali rogalami świętomarcińskimi

W poznańskich cukierniach coraz częściej goszczą rogale świętomarcińskie – powoli zbliża się 11 listopada, czyli dzień, w którym jak żartuje część społeczeństwa, mieszkańcy Poznania zmieniają się w chodzące rogale. Słodkie rogale z makiem przygotowane według dawnej receptury to tradycyjny przysmak stolicy Wielkopolski.

Wielokrotnie drużyna Kolejorza, szczególnie w okresie jesiennym, obdarowuje przed meczem ligowym kibiców i drużynę rywali słynnymi rogalami z Poznania. To miła tradycja, która zawsze spotyka się z pozytywnym odbiorem i reakcją. Małe gesty pozwalają na podkreślenie zasad wzajemnego szacunku i sympatii do sportu.

Przed wczorajszym meczem w ramach fazy grupowej Ligi Europy, Kolejorz przekazał słodką przekąskę swoim rywalom, drużynie Rangers FC. Drużyna z Glasgow pozytywnie zareagowała na poczęstunek, szczególnie, gdy dowiedziała się, że jest to tradycyjny, regionalny wyrób. Dla wielu to pierwsza w życiu okazja, by spróbować słodkiej masy makowej.

Prezent spotkał się również z pozytywnym odbiorem ze strony poznańskich kibiców, którzy pogratulowali pomysłu przekazania upominku także zagranicznej drużynie. Wielu liczyło, że będzie to symboliczny prezent na gorycz porażki drużyny z Glasgow. Ostatecznie okazało się jednak, że była to zapowiedź słodkiego smaku zwycięstwa, ponieważ to Lech wrócił do domu bez punktów.

kolejorzlech poznanliga europy

Wybrane dla Ciebie

Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski