Smuda nie poznał się na talencie “Lewego”? Trener wspomina transfer piłkarza do Lecha Poznań

Robert Lewandowski pierwsze kroki w polskiej ekstraklasie stawiał u trenera Franciszka Smudy w Lechu Poznań, do którego trafił z podwarszawskiego Znicza Pruszków. W mediach raz po raz pojawia się jednak historia, że były selekcjoner reprezentacji Polski nie poznał się na talencie “Lewego” i po meczu, w którym go obserwował, miał powiedzieć, że ten zawodnik to “drewno” i domagać się zwrotu pieniędzy za paliwo.

Smuda nie poznał się na talencie “Lewego”? Trener wspomina transfer piłkarza do Lecha Poznań

Sam Smuda zapewnia jednak, że doskonale zdawał sobie sprawę ze skali talentu Roberta Lewandowskiego, a wszelkie niepewności, które mógł na jego temat wypowiedzieć, były jedynie blefem.

Po 30-40 minutach wiedziałem, że to jest chyba to. Gdy wyszliśmy ze stadionu, dziennikarze pytali: “Trenerze, kogo pan oglądał? Czy się panu podobał?”. Co miałem powiedzieć? Że ten mi się podobał? I cena od razu skoczyłaby dziesięciokrotnie do góry? Powiedziałem więc, że nic nie widziałem. Wyszliśmy ze stadionu, zadzwoniłem do dyrektora sportowego Lecha, pana Pogorzelczyka, i powiedziałem, żeby dogadał się ze Zniczem, bo tego zawodnika bierzemy – wyjaśnił Franciszek Smuda.

Wybrane dla Ciebie

Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski