Przed liderem tabeli i bez presji. Enea AZS Politechnika Poznań gotowa na wyjazd do Lublina
Enea AZS Politechnika Poznań szykuje się do jednego z najtrudniejszych meczów w sezonie. W nadchodzącej kolejce Orlen Basket Ligi Kobiet poznanianki zmierzą się na wyjeździe z niepokonanym do tej pory AZS UMCS Lublin. Podczas konferencji prasowej trener Wojciech Szawarski oraz zawodniczki drużyny podkreślali, że mimo roli outsidera, zespół jedzie do Lublina z wiarą i sportową zadziornością.
– To bardzo ciężki teren, tam naprawdę nie gra się łatwo – mówił trener Wojciech Szawarski, przypominając, że lublinianki mają mistrzowskie aspiracje i wciąż pozostają niepokonane. – Jedziemy tam nie w roli faworyta, ale lubię takie mecze. Nie ma presji, ona spoczywa na gospodarzach. My chcemy powalczyć i sprawić niespodziankę.
Choć lublinianek nie da się zaskoczyć klasą i potencjałem, szkoleniowiec zaznaczył, że Enea AZS potrafi grać w tamtej hali. Drużyna wygrywała w Lublinie już nieraz i zna specyfikę miejscowego parkietu.
Trener Szawarski przez część listopada pracował z kadrą narodową, jednak jak podkreślił, drużyna trenowała w pełnym reżimie pod okiem sztabu szkoleniowego.
– Byłem cały czas w kontakcie z trenerami. Dziewczyny miały tydzień wolnego, a potem normalny tryb pracy. Mikrocykl przedmeczowy przebiegł bez zakłóceń – mówił.
Zawodniczki również przyznały, że przerwa dobrze im zrobiła.
– Czasem taki oddech jest potrzebny. Odpoczęłyśmy i z nową energią wróciłyśmy do pracy – powiedziała Dominika.
Jessica, która zyskała możliwość krótkiego powrotu do Stanów Zjednoczonych, dodała: – Spędziłam czas z rodziną, trochę odpoczęłam, trochę biegałam. Taki reset pomaga.
Szczególny smaczek starcia stanowi pojedynek dwóch trenerów reprezentacji Polski – Wojciecha Szawarskiego oraz Karola Kowalewskiego.
– Znamy się długo, można powiedzieć, że się przyjaźnimy. Ale mamy taki zwyczaj, że na tydzień przed meczem ligowym nie dzwonimy do siebie – mówił z uśmiechem szkoleniowiec. – Karol ma lepszy bilans w naszych pojedynkach. To dodatkowo mnie motywuje.
Trener poznanianek nie krył uznania dla gry AZS UMCS Lublin. – To nie jest dla mnie żadna niespodzianka. Mają mocne Polki i pięć świetnych zagranicznych zawodniczek.
Mimo imponującej siły rywala, w poznańskim obozie widać spokój i pewność własnych możliwości. – Wierzę w swoje dziewczyny. Wcale nie jesteśmy gorsze. Jedziemy walczyć o zwycięstwo – podkreślił Szawarski.
Dla Enea AZS Politechniki Poznań to spotkanie z kategorii tych, w których można tylko zyskać. Rywal faworyt, presja po stronie przeciwnika, a zespół – jak podkreśla trener – jest gotowy, wypoczęty i skupiony.
Pierwszy gwizdek w Lublinie już w najbliższej kolejce Orlen Basket Ligi Kobiet. Poznanianki zapowiadają walkę o każdy centymetr parkietu.