Niesamowity mecz w Gdańsku! Lech Poznań odrobił straty i wygrał 4:3 po szalonej drugiej połowie
To był wieczór pełen emocji i prawdziwy rollercoaster dla kibiców Kolejorza. Po pierwszej połowie spotkania w Gdańsku wielu fanów Lecha Poznań mogło mieć ponure myśli – ich drużyna przegrywała 0:2. Jednak podopieczni Nielsa Frederiksena pokazali, że w futbolu wszystko jest możliwe, i w drugiej połowie zafundowali kibicom spektakl, który na długo zostanie w pamięci.
Początek meczu należał do Lechii
Spotkanie 2. kolejki PKO BP Ekstraklasy rozpoczęło się o godzinie 20:15, a pierwsze 45 minut przebiegało pod dyktando gospodarzy. Lechia Gdańsk wykorzystała swoje okazje i do przerwy prowadziła już 2:0 po dwóch trafieniach Tomasa Bobcka (22’ i 30’). Lech wyglądał na zagubiony, a kibice obawiali się, że czeka ich długa, trudna noc.
Druga połowa – odwrócenie losów meczu
Po przerwie zobaczyliśmy jednak zupełnie inny obraz gry. Już w 48. minucie kontaktowego gola zdobył Gisli Thordarson, dając sygnał do ataku. Chwilę później, w 56. minucie, wyrównał Filip Szymczak. Lech był w transie i nie zamierzał się zatrzymywać – w 64. minucie prowadzenie Kolejorzowi dał Filip Jagiełło. Na tym jednak nie koniec – w 70. minucie na listę strzelców wpisał się Mikael Ishak, podwyższając wynik na 4:2 dla gości.
Gospodarze nie poddali się bez walki – w 87. minucie Tomas Bobcek skompletował hat-tricka, zmniejszając stratę Lechii. Ostatecznie jednak to Lech Poznań cieszył się z kompletu punktów po niezwykle efektownym i dramatycznym spotkaniu, które zakończyło się wynikiem 4:3.
Lechia Gdańsk – Lech Poznań 3:4 (2:0)
Bramki:
Lechia: Bobcek (22’, 30’, 87’)
Lech: Thordarson (48’), Szymczak (56’), Jagiełło (64’), Ishak (70’)