Piłka nożnaLech Poznań przerywa serię zwycięstw – Motor Lublin triumfuje na Bułgarskiej

Lech Poznań przerywa serię zwycięstw – Motor Lublin triumfuje na Bułgarskiej

W sobotnie popołudnie na stadionie przy ul. Bułgarskiej kibice Lecha Poznań musieli przełknąć gorzką pigułkę. Po sześciu kolejnych zwycięstwach Kolejorz uległ beniaminkowi Motorowi Lublin 1:2, przerywając tym samym swoją świetną passę. Choć drużyna z Poznania rozpoczęła mecz dynamicznie i zdołała objąć prowadzenie za sprawą Mikaela Ishaka, to rywale odpowiedzieli skutecznymi atakami i ostatecznie wyjechali ze stolicy Wielkopolski z trzema punktami.

Lech Poznań przerywa serię zwycięstw – Motor Lublin triumfuje na Bułgarskiej

Spotkanie rozpoczęło się chaotycznie, a żadna z drużyn nie była w stanie zdominować gry w pierwszych minutach. Lech, który liczył na siódme zwycięstwo z rzędu, szybko stworzył kilka groźnych sytuacji. Pierwsza z nich to strzał Patrika Walemarka po dośrodkowaniu Joela Pereiry, który jednak nie znalazł drogi do bramki. Następnie swoją szansę miał Afonso Sousa, lecz jego strzał obronił bramkarz Motoru, Kacper Rosa.

Mimo przewagi w posiadaniu piłki i kilku groźnych okazji, poznaniakom brakowało skuteczności. Dopiero w 24. minucie kibice mogli cieszyć się z prowadzenia, gdy Mikael Ishak, po świetnym podaniu Afonso Sousy, zdobył swojego 19. gola przeciwko beniaminkom w Ekstraklasie.

Radość Lecha nie trwała długo. Zaledwie minutę później Motor Lublin odpowiedział golem Samuela Mraza, który po zamieszaniu w polu karnym wykorzystał nieporozumienie w obronie gospodarzy i wyrównał wynik. Mimo starań, Lech nie zdołał ponownie objąć prowadzenia w pierwszej połowie, mimo że piłka po raz drugi trafiła do siatki – gol Ishaka został jednak anulowany po analizie VAR, która wykazała minimalny spalony.

Po przerwie to goście z Lublina narzucili tempo gry. Już w 53. minucie Krystian Palacz popisał się precyzyjnym dośrodkowaniem do Kaana Caliskanera, którego podanie w pole karne Lecha spowodowało zamieszanie. Futbolówka, po odbiciu się od obrońców Kolejorza, spadła pod nogi Mraza, który zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu.

Lech nie był w stanie odpowiedzieć na skuteczną grę defensywną Motoru. Pomimo zmian dokonanych przez trenera Johna van den Broma, w tym wprowadzenia Bryana Fiabemy i Filipa Szymczaka, poznaniacy nie zdołali znaleźć drogi do bramki. W 75. minucie Szymczak padł w polu karnym po starciu z Ndiaye, jednak sędzia nie dopatrzył się faulu, co wywołało kontrowersje wśród kibiców Kolejorza.

Ostatecznie Motor Lublin utrzymał korzystny wynik, a Lech Poznań, mimo przewagi w posiadaniu piłki, nie zdołał przełamać solidnej defensywy beniaminka. Porażka 1:2 kończy imponującą serię sześciu zwycięstw z rzędu Kolejorza. Mimo tego, drużyna z Poznania spędzi przerwę na reprezentację na pozycji lidera Ekstraklasy.

Dla Lecha była to trudna lekcja, a trener van den Brom będzie musiał znaleźć odpowiedzi na problemy swojej drużyny, szczególnie w kontekście skuteczności w ataku i koncentracji w defensywie.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/39]

Wybrane dla Ciebie