Kolejorz na zwycięskim szlaku, ale z problemami. Lech pokonuje Górnika Zabrze 2:1
Lech Poznań odniósł kolejne ligowe zwycięstwo, pokonując w sobotni wieczór Górnika Zabrze 2:1 w meczu 3. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Choć końcowy wynik zadowala, przebieg spotkania nie napawa optymizmem przed nadchodzącym wyzwaniem w europejskich pucharach.
Początek meczu nie należał do gospodarzy. Górnik od pierwszego gwizdka narzucił pressing, zmuszając poznaniaków do prostych błędów i ograniczając ich pole manewru. Lechici przez całą pierwszą połowę nie potrafili narzucić własnego stylu gry, a ofensywa była niemal niewidoczna. Uderzenia Ishaka czy Jagiełły nie stanowiły poważniejszego zagrożenia dla bramkarza zabrzan.
Dopiero po przerwie obraz gry uległ zmianie. Trener Niels Frederiksen postawił na ofensywne zmiany, na boisku pojawili się Luis Palma i Ali Gholizadeh, a roszady w środku pola pozwoliły Lechowi przejąć kontrolę nad spotkaniem. W 61. minucie poznaniacy w końcu przełamali defensywę rywala. Precyzyjne podanie Joela Pereiry wykorzystał Leo Bengtsson, który głową pokonał Łubika.
Górnik stracił rezon. Lech poszedł za ciosem i w 80. minucie prowadził już 2:0. Tym razem Mikael Ishak skutecznie dobił piłkę po akcji Luisa Palmy, który sprawił wiele problemów obrońcom gości. Zabrzanie odpowiedzieli dopiero w doliczonym czasie gry. Kontaktowe trafienie zanotował Ousmane Sow, ale było już za późno, by odwrócić losy spotkania.
Lech wygrał po raz drugi w sezonie, jednak forma drużyny wciąż faluje. W najbliższą środę poznaniacy zmierzą się z Crveną zvezdą Belgrad w eliminacjach Ligi Mistrzów – starcie z dużo bardziej wymagającym przeciwnikiem pokaże, czy Kolejorz zdoła podnieść jakość gry przez pełne 90 minut.
Warto zaznaczyć, że sobotni mecz na stadionie przy ul. Bułgarskiej zgromadził ponad 31 tysięcy kibiców, którzy po raz kolejny dali wyraz swojego wsparcia dla drużyny. Zwycięstwo cieszy, ale Lech musi wyciągnąć wnioski, zwłaszcza z gry w pierwszych połowach.
Lech Poznań – Górnik Zabrze 2:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Bengtsson (61’), 2:0 Ishak (80’), 2:1 Sow (90’)
Widzów: 31 223
Sędzia: Szymon Marciniak