Prezes Unii Leszno usłyszał zarzuty i został aresztowany
Zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą usłyszał Piotr P., prezes Unii Leszno, a zarazem właściciel firmy recyklingowej w Przysiece Polskiej. Działalność przestępcza związana była z obrotem niebezpiecznymi odpadami.
Śledztwo nadzorowane jest przez łódzki pion PZ Prokuratury Krajowej. Dotyczy działalności zorganizowanej grupy przestępczej, dokonującej przestępstw przeciw środowisku. Jak wyjaśnia prok. Katarzyna Calów-Jaszewska, polegały one na fikcyjnym obrocie odpadami, wystawianiu i posługiwaniu się nierzetelnymi KPO - Kartami Przekazania Odpadów, w zakresie faktycznego miejsca magazynowania i przekazywania odpadów, w tym także tych niebezpiecznych i rakotwórczych. Jednocześnie ustalono, że dochodziło do przestępstw skarbowych w związku z uszczuplaniem należności podatkowych z tytułu podatku VAT i CIT.
W sprawie, 1 października, zatrzymano 11 osób, o czym informowaliśmy na naszym portalu. Jednym z podejrzanych jest Piotr R., prezes Unii Leszno, który jest właścicielem firmy w Przysiece Polskiej, która zajmuje się obrotem odpadami. Pozostałe 10 osób to pracownicy spółki i jej prokurent. Klub Unia Leszno wydał oświadczenie, w którym podkreślono, że zarzuty wobec Piotra R. nie są związane z działalnością klubową.
Piotra R. zatrzymano na terenie powiatu leszczyńskiego, w miejscu zamieszkania. W czwartek, 2 października, zarówno jemu, jak i Annie D., będącej prokurentem spółki, postawiono zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, której celem było popełnianie przestępstw przeciwko środowisku związanych z obrotem odpadami, w tym o właściwościach szczególnie niebezpiecznych, rakotwórczych, toksycznych i szkodliwych dla środowiska (art. 258 § 1 kk, art. 183 § 1 kk).
Zarzuty dotyczą okresu od 9 stycznia 2020 roku do września 2025 roku na terenie całej Polski. Ustalono, że tworzono nielegalne składowiska odpadów niebezpiecznych i fałszowano dokumentację związaną z ich utylizacją.
Piotr R. i Anna D. zostali aresztowani na trzy miesiące.
Śledztwo ma charakter rozwojowy, a do tej pory w sprawie zarzuty usłyszało już ponad 70 osób.