Lech Poznań zaskoczony przez Puszczę Niepołomice – kontrowersyjne decyzje sędziego Raczkowskiego w centrum uwagi
Lech Poznań zaliczył jedno z najsłabszych spotkań w tym sezonie, przegrywając z Puszczą Niepołomice, drużyną zamykającą tabelę ekstraklasy. Puszcza, po serii pięciu porażek, pokonała Kolejorza 2:0, co dla lidera ligi było wyjątkowo bolesną wpadką. Mimo że na boisku powinni błyszczeć piłkarze, głównym bohaterem meczu okazał się sędzia Pawe ł Raczkowski, którego kontrowersyjne decyzje nie pozostawiły kibiców obojętnymi.
Lech Poznań, przyjeżdżając na spotkanie z Puszczą, musiał stawić czoła jej groźnym stałym fragmentom gry, co już w 5. minucie spotkania przypomniał Konrad Stępień. Po dalekim wrzucie z autu zawodnik Puszczy oddał strzał w stronę bramki Bartosza Mrozka, jednak piłka zatrzymała się na bocznej siatce. Kolejorz miał trudności z opanowaniem sytuacji na boisku, a gospodarze, zdeterminowani, by przerwać serię porażek, zdominowali pierwszą fazę spotkania.
Podopieczni Nielsa Frederiksena zdawali się spięci i niepewni, przypominając „nieśmiałego chłopaka na pierwszej randce” – nie tworzyli klarownych sytuacji strzeleckich. Przypadkowe próby Radosława Murawskiego i aktywnego Aliego Gholizadeha były jedynymi akcentami ze strony lidera ligi. W 20. minucie doszło do kluczowej sytuacji: zawodnik Puszczy miał dogodną okazję do strzału, ale sędzia liniowy zasygnalizował spalonego. Raczkowski jednak zatrzymał grę, a po analizie VAR zdecydował się cofnąć grę do wcześniejszego faulu Michała Gurgula, którego ukarał czerwoną kartką.
Lech wrócił na stadion przy Kałuży po dwóch tygodniach przerwy, by zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Choć przewidywania przed meczem sugerowały łatwe zwycięstwo dla Kolejorza, ekstraklasowa logika znów dała o sobie znać. Mimo słabej formy Puszczy, polska liga kolejny raz zaskoczyła.
W wyjściowym składzie Lecha doszło do jednej zmiany – za kontuzjowanego Patrika Walemarka trener Frederiksen wstawił Bryana Fiabemę. Bartosz Salamon utrzymał miejsce w składzie, a Alex Douglas, wracający po kontuzji, rozpoczął mecz na ławce. Niemniej, to sędziowanie Raczkowskiego wywołało największe emocje. Decyzje arbitra wzbudzały liczne kontrowersje i wywoływały frustrację w obu drużynach. To pierwsze spotkanie Lecha, które prowadził Raczkowski, od kwietnia 2023 roku – i z pewnością nie pozostawiło kibiców obojętnymi.