Piłka nożnaLech – Lausanne. Wieczór prawdy na Bułgarskiej. Kolejorz musi ruszyć po punkty, jeśli chce zostać w Europie

Lech – Lausanne. Wieczór prawdy na Bułgarskiej. Kolejorz musi ruszyć po punkty, jeśli chce zostać w Europie

Lech Poznań stoi dziś przed jednym z najważniejszych meczów tego roku. O 18:45 na Enea Stadionie zmierzy się z FC Lausanne-Sport w czwartej kolejce Ligi Konferencji. Dla Kolejorza to moment, w którym margines błędu praktycznie przestaje istnieć – trzy punkty po trzech kolejkach to wynik poniżej potencjału, a każda kolejna strata może oznaczać pożegnanie z europejską przygodą już jesienią.

Lech - Radomiak
Lech - Radomiak
Źródło zdjęć: © redakcja | Sylwia Toroszewska-Wojtyniak

Po efektownej inauguracji i wygranej 4:1 z Rapidem Wiedeń wydawało się, że poznaniacy ruszą przez grupę z mocą. Tymczasem porażka z Lincoln Red Imps i niewykorzystany potencjał w starciu z Rayo Vallecano sprawiły, że Lech zatrzymał się w miejscu. Dzisiejsze spotkanie ma być powrotem do intensywnej, ofensywnej gry, którą drużyna prezentowała w najlepszych fragmentach tego sezonu.

Pomóc w tym ma ligowa wygrana z Radomiakiem Radom (4:1), będąca pierwszym sygnałem powrotu do formy po trudniejszym listopadzie.

FC Lausanne-Sport to drużyna nieoczywista – w Lidze Konferencji prezentuje wysoki poziom, w lidze szwajcarskiej już znacznie mniej. Europejski bilans budzi jednak respekt: siedem punktów, brak porażki i skuteczna gra w meczach wyjazdowych.

Warto przypomnieć, że dzisiejszy rywal Lecha wyeliminował Besiktas w kwalifikacjach, dlatego Kolejorz nie może liczyć na łatwą przeprawę. Lausanne potrafi grać agresywnie, wysoko wychodzi po odbiór, a w kontratakach korzysta z szybkości skrzydłowych.

Co musi zrobić Kolejorz? Najważniejsze elementy meczu

  1. Kontrola środka pola – w starciu z Rayo zabrakło płynności w przejściu z obrony do ataku.
  2. Dokładność w ofensywie – sytuacje były, ale skuteczność pozostawiała niedosyt.
  3. Gra skrzydłami – to element, który może przełamać szwajcarską defensywę.
  4. Koncentracja od pierwszej minuty – bramki tracone na początku spotkań były problemem w poprzednich kolejkach.

Dzisiejszy mecz to nie tylko walka o punkty w tabeli grupy. Lech walczy również o dorobek w europejskich rankingach, które w dłuższej perspektywie decydują o rozstawieniu drużyn w pucharach oraz liczbie polskich zespołów na międzynarodowej arenie.

Polska wspina się w klasyfikacji i realnie walczy o miejsce w TOP 10, które otworzyłoby drogę nawet do bezpośredniej gry w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Każdy punkt zdobyty dziś przez Lecha ma więc znaczenie wykraczające poza bieżący sezon.

Choć mecz ma ogromne znaczenie, warunki pogodowe nie sprzyjają wysokiej frekwencji. Według prognoz klubowych na trybunach pojawi się około 20 tysięcy kibiców – liczba niższa, niż oczekiwano w kontekście rangi spotkania.

Lech ma przewagę własnego stadionu, a czwartkowy wieczór na Bułgarskiej wielokrotnie przynosił emocje, zwroty akcji i ważne zwycięstwa. Jeśli Kolejorz zagra na miarę swoich możliwości, trzy punkty są jak najbardziej w zasięgu. Jeśli nie – droga do awansu stanie się wyjątkowo stroma.

To wieczór, w którym Lech będzie musiał pokazać charakter. Dla kibiców – początek ważnego etapu. Dla drużyny – mecz o być może całą europejską wiosnę.

Wybrane dla Ciebie