Polonia Warszawa – Lech Poznań 1:2. Brawo Kolejorz!
Lech Poznań zwyciężył w Warszawie Polonię – tym samym po emocjonującym i bardzo dobrym meczu zasłużenie został liderem tabeli.
Oba zespoły przystąpiły do gry zdecydowane wygrać za wszelką cen. Oba też zdawały sobie sprawę z możliwości rywali – i to było widać na boisku. Mocno i dynamicznie zaczęła Polonia, jednak poznaniacy już po pierwszych 10. minutach przejęli piłkę i dyktowali sytuację na boisku przez następnych kilkanaście minut. Niestety, nie udało im się w tym czasie poważnie zagrozić bramce Mariusza Pawełka – z wyjątkiem nieoczekiwanej i pięknej akcji Tonewa w 12. minucie. przed utrata gola uchroniła warszawiaków tylko… poprzeczka.
Polonia odpowiedziała ładną akcją w 17. minucie. Wszołek podał do Teodorczyka, ale ten stracił piłkę na wysokości linii pola karnego. Minutę później strzela Możdżeń – niestety, Pawełek obronił. W 27. minucie znów zrobiło się gorąco pod bramką Polonii, ale po niezłym podaniu Murawskiego zabrakło wykończenia. Bramkarz Polonii nie miał problemu z obroną.
Ale lechici nie rezygnują, a ofensywna gra daje efekty. W 33. minucie po strzale Murawskiego do piłki doszedł nie pilnowany Trałka i strzelił wprost do bramki Pawełka. Lech Poznań prowadzi z Polonią Warszawa!
Stracony gol zagrzał polonistów do walki i lechici dwoją się i troją pomagając obronić bramkę Buricia. jednak zmaskowany atak warszawiaków skutkuje golem w 43. minucie. teodorczyk z kilku metrów strzela wprost do bramki – Burić nie miał szans obronić tego strzału. Mamy remis – i takim wynikiem kończy się pierwsza połowa spotkania.
Druga połowa zaczyna się równie dynamicznie i interesująco. Widać, że żadna z drużyn nie straciła chęci do walki, obie wykazują równą determinację w działaniu – i bardzo podobny poziom. Polonia stara się atakować, jednak obrońcy Lecha radzą sobie z atakami warszawiaków bardzo dobrze. Akcje lechitów są szybkie, jednak brakuje im precyzji i skuteczności.
Robi się coraz bardziej nerwowo, tempo akcji rośnie, jednak żaden z zespołów nie okazuje się zdecydowanie lepszy – do 66. minuty, kiedy to piłkę po rożnym w wykonaniu Murawskiego przejmują pewnie poznaniacy. Na dwie minuty – bo po braku precyzji po dośrodkowaniu Murawskiego piłkę przejmują warszawiacy. Na szczęście mocne uderzenie Pazia odbija się od bramkrza lechitów…
Kolejna seria mocnych, choć niecelnych ataków na brakmę Pawełka – i w 73. minucie Tonew z dwudziestu metrów z ogromna siłą strzela “bombę” nie do obrony, trafia w poprzeczkę i do bramki! Gol dla Lecha Poznań – mamy 1:2. W 75. minucie Tonew próbuje jeszcze raz pokonać Pawełka, ale tym razem trafia obok bramki.
Polonia nie daje jednak za wygraną – jej ataki są tym ciekawsze, że lechici wyraźnie zaczynają grać na czas, tempo gry spada i na boisku robi się zdecydowanie mniej ciekawie. jednak to najwyraźniej było dla zmylenia przeciwnika – w 83. minucie o mało nie było kolejnego gola – Ubiparip strzelił tuż obok bramki.
Polonia nie odpuszcza, jednak jej akcje są coraz bardziej rozpaczliwe, a coraz mniej groźne dla bramki Buricia. Ostatnie słowo należy jednak do Kolejorza – w 93. minucie z najwyższym trudnem Pawełek ratuje swój klub przed utratą trzeciej bramki…
Polonia Warszawa ostatecznie przegrała na własnym boisku z Lechem Poznań 1:2.