Lech Poznań przełamuje złą passę i pokonuje Koronę Kielce 2:0!
Po dwóch kolejnych porażkach Lech Poznań odniósł ważne zwycięstwo, pokonując Koronę Kielce 2:0 w meczu 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Bramki dla Kolejorza zdobyli Ali Gholizadeh oraz Mikael Ishak.
Zaskakujące decyzje trenera Frederiksena
Trener Niels Frederiksen zaskoczył kibiców, wprowadzając do wyjściowego składu młodych zawodników: 18-letniego Wojciecha Mońkę oraz 19-letniego Kornela Lismana. Decyzja ta wzbudziła wiele emocji jeszcze przed rozpoczęciem spotkania.
Przebieg spotkania
Lech od początku meczu kontrolował grę, dominując w posiadaniu piłki i stwarzając groźne sytuacje pod bramką rywali.W 30. minucie Ali Gholizadeh otworzył wynik spotkania po znakomitej asyście Patrika Walemarka. W końcówce meczu, w 83. minucie, Mikael Ishak ustalił wynik na 2:0, ponownie po podaniu Walemarka.
Kontrowersje i kontuzje
W 39. minucie doszło do kontrowersyjnej sytuacji, gdy bramkarz Lecha, Bartosz Mrozek, zderzył się z Marcelem Pięczkiem z Korony. Pięczek doznał złamania dziewiątego żebra i został przewieziony do szpitala. Sędziowie nie przyznali rzutu karnego, co wywołało protesty ze strony trenera Korony, Jacka Zielińskiego.
Sytuacja w tabeli
Dzięki temu zwycięstwu Lech Poznań awansował na 2. miejsce w tabeli z dorobkiem 53 punktów, zmniejszając stratę do lidera, Rakowa Częstochowa, który ma 55 punktów. Korona Kielce zajmuje 13. pozycję z 33 punktami.
Wypowiedzi po meczu
Trener Lecha, Niels Frederiksen, pochwalił swoich młodych zawodników za odwagę i zaangażowanie:
"Wojciech i Kornel pokazali się z bardzo dobrej strony. Ich występ to dowód na to, że warto stawiać na młodzież."
Z kolei trener Korony, Jacek Zieliński, nie krył rozczarowania decyzjami sędziów:
"Brak reakcji VAR w sytuacji z Marcelem Pięczkiem to dla mnie kompromitacja."
Nadzieje na przyszłość
Kibice Lecha mają nadzieję, że to zwycięstwo będzie punktem zwrotnym w walce o mistrzostwo Polski. Kolejne mecze pokażą, czy Kolejorz utrzyma dobrą formę i zdoła dogonić lidera tabeli.