Sport PoznańNie tylko dla wyczynowców. Poznań i okolice na rowerze – gdzie warto pojechać latem?

Nie tylko dla wyczynowców. Poznań i okolice na rowerze – gdzie warto pojechać latem?

Lato to idealny czas, by zsiąść z trenażera i przenieść się w teren. Niekoniecznie trzeba od razu planować górskie eskapady – także Poznań i jego okolice oferują zaskakująco wiele możliwości dla miłośników dwóch kółek. O tym, jak wygląda infrastruktura rowerowa w regionie i które trasy są warte sprawdzenia, mówił w programie "Hej Poznań" Karol Raniszewski, wiceprezes Stowarzyszenia Rowerowy Poznań.

Rowerzyści na Kładce Berdychowskiej w Poznaniu
Rowerzyści na Kładce Berdychowskiej w Poznaniu
Źródło zdjęć: © sportpoznan.pl | redakcja

Choć Wielkopolska nie może jeszcze równać się z Małopolską czy Pomorzem Zachodnim pod względem sieci profesjonalnych tras rowerowych, to jednak, jak podkreśla Raniszewski, nie brakuje tu miejsc, które warto odwiedzić z perspektywy siodełka.

"Rower to nie tylko środek transportu, ale też świetny sposób na rekreację. Można nim przejechać przez pół miasta, ale też odpocząć gdzieś nad jeziorem czy w lesie – wciąż będąc aktywnym" – mówi.

Na miejskim poziomie numerem jeden jest bez wątpienia Wartostrada, czyli poprowadzony wzdłuż Warty asfaltowy szlak rowerowy, który umożliwia szybkie i komfortowe przemieszczanie się między Mostem Lecha a Hetmańską.

"To nasz produkt eksportowy – naprawdę dobrze zaprojektowany, atrakcyjny wizualnie i dostępny niemal przez cały rok" – ocenia Raniszewski.

Na dłuższe przejażdżki świetnie sprawdza się również zachodni klin zieleni, czyli popularna trasa przez Sołacz, jezioro Rusałka, Strzeszyn aż do Kiekrza. Na wschód warto kierować się trasą przez Maltę i okolice ZOO, która prowadzi aż do jeziora Swarzędzkiego. Również południowy kierunek ma wiele do zaoferowania – trasa przez Dębiec i Puszczykowo prowadzi do Wielkopolskiego Parku Narodowego, gdzie można połączyć aktywność z odpoczynkiem nad wodą.

"Mamy w regionie naprawdę dużo przyrody. Gdyby jeszcze szła za tym sensowna infrastruktura, moglibyśmy być sportowo-turystycznym rajem" – zaznacza.

Jednym z bardziej ambitnych kierunków dla osób z większą formą jest Park Krajobrazowy im. Gen. Dezyderego Chłapowskiego.

"To świetne miejsce na dłuższy wypad – najlepiej dojechać pociągiem do Czempinia i stamtąd ruszyć na trasę. Spokojne drogi, piękne widoki, praktycznie brak samochodów – idealne na trening tlenowy" – mówi Raniszewski.

Choć możliwości są, to stan infrastruktury rowerowej w regionie wciąż pozostawia wiele do życzenia. Raniszewski nie ukrywa rozczarowania:

"Wielkopolska dopiero przyjęła politykę rowerową, ale zrobiono to bezmyślnie – odpowiedzialność zrzucono na gminy, które nie mają ani zasobów, ani planów. Efekt? Fragmenty tras, które się nie łączą i zero spójnej sieci".

Tymczasem, jak podkreśla, w województwach takich jak zachodniopomorskie czy małopolskie już od kilkunastu lat działają kompleksowe systemy tras długodystansowych, które przyciągają również rowerowych turystów z zagranicy.

Rowerzyści z Poznania i okolic muszą więc na razie wykazać się większą inicjatywą i planowaniem. Ale warto:

"Zamiast kręcić się w kółko po tej samej trasie treningowej, spróbujcie wybrać się dalej – zaskoczy was, ile przyjemności daje jazda nawet 40 czy 60 kilometrów poza miasto. To nie tylko trening – to prawdziwy reset głowy" – przekonuje wiceprezes Rowerowego Poznania.

Jeśli więc nie planujesz w tym roku rowerowego wypadu w Alpy ani nie wybierasz się na bikepacking do Norwegii, może warto po prostu... ruszyć w Wielkopolskę. I przekonać się, że lokalnie też można się zmęczyć, zrelaksować i dobrze bawić – na dwóch kółkach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wywiad z Karolem Raniszewskim (Rowerowy Poznań)

Karol Raniszewski (Rowerowy Poznań) w programie "Hej Poznań"
Karol Raniszewski (Rowerowy Poznań) w programie "Hej Poznań"© sportpoznan.pl | redakcja

Wybrane dla Ciebie