Lech traci punkty w Warszawie. Legia obejmuje fotel lidera w tabeli
Po brzydkim, pełnym fauli i słabych akcji meczu, Lech przegrał na wyjeździe z Legią Warszawa 0:2 w 34. kolejce Ekstraklasy. Warszawiacy przełamali tym samym dobrą passę Kolejorza nieprzegranych spotkań w rundzie mistrzowskiej i wyprzedzili w tabeli poznańską drużynę.
Na tym etapie rozgrywek nie ma łatwych meczy i wszystkie mają ogromne znaczenie. Spotkanie Lecha z Legią było ważne dla obu klubów, które mają szanse na mistrzostwo w tym sezonie. Choć po ostatniej kolejce Lech był w tabeli wyżej niż Legia i jako jedyna drużyna nie przegrał żadnego meczu w rundzie finałowej, to właśnie warszawiacy byli faworytem spotkania.
Gospodarze zaczęli mocno i opłaciło im się to już w 7. minucie, gdy Odjidja-Ofoe po dobrym przyjęciu długiego podania, wpadł w pole karne Lecha i oddał celny strzał przy krótkim słupku. Bramka ani nie dodała skrzydeł Kolejorzowi, ani nie ochłodziła zapędów Legii – wręcz przeciwnie – warszawiacy przeważali na boisku, jednak często robili to agresywnie i nieprzepisowo “zgarniając” za to żółte kartki.
Pod przerwy wynik się nie zmienił i zawodnicy schodzili do szatni przy jednobramkowej przewadze Legii. Od początku drugiej połowy Kolejorz częściej próbował przejąć inicjatywę, pokazując także, że udało mu się lekko uśpić czujność przeciwnika. Niestety, akcje kończyły się niecelnymi podaniami lub strzałami.
Z każdą kolejną minutą, obie drużyny tworzyły więcej akcji, jednak żadna nie przełożyła się na zmianę wyniku, aż do 81. minuty, gdy drugą bramkę dla Legii zdobył głową Kucharczyk po podaniu Jodłowca. To był cios nie do przejścia dla Kolejorza, który do końca meczu nie potrafił już strzelić nawet bramki honorowej.
Ostatnie mecze z Legią Lech przegrywał tracąc bramki w końcówce spotkania, lecz dziś zła passa zaczęła się już w 7. minucie gry, a końcówka była jedynie dobiciem. Choć mecz nie był dobry ani ładny w wykonaniu żadnej z drużyn, to ostatecznie liczy się skuteczność, dzięki której Legia wyprzedziła Lecha w wyścigu po mistrzostwo.
Kolejny mecz Lech rozegra u siebie na boisku już w niedzielę, 21 maja, z Lechią Gdańsk.