“Kibice Lecha Poznań dodali mi skrzydeł”. Waldek Piątek wraca na Bułgarską

W ramach akcji “Piątka dla Waldka Piątka”, były bramkarz Kolejorza w przededniu starcia ze Śląskiem Wrocław wraca na Bułgarską. – Żyję marzeniami i chcę jeszcze zagrać. Dzięki Lechowi Poznań i jego kibicom czuję się jak na skrzydłach – 31 marca przyznawał Waldemar Piątek.

Na godz. 18.30 w sali konferencyjnej INEA stadionu zaplanowano spotkanie z Waldemarem Piątkiem, zmagającym się z chorobą byłym bramkarzem Lecha Poznań.
– Dawno nie odwiedzałem Bułgarskiej. Jestem wzruszony całą sytuacją, okazywanym mi wsparciem. Uskrzydla mnie pomoc Lecha Poznań, przede wszystkim kibiców, ale też innych, którzy poznałem w Poznaniu – mówił przed spotkaniem Piątek. – Czuję się dobrze i tak też funkcjonuję. Choroba nie jest dla mnie łatwa, ale cieszy mnie okazana pomoc.

Problemy zdrowotne u Piątka pojawiły się już w rundzie wiosennej 2005 roku, ale na samą diagnozę trzeba było sporo czekać, bo aż do lata. Ta zabrzmiała jak wyrok – wirusowe zapalenie wątroby typu C. To oznaczało koniec kariery profesjonalnego sportowca.
– Od momentu choroby przeżyłem trwający dwa, trzy lata okres załamania, wtedy bardzo mocno odszedłem od piłki, nie mogłem na nią patrzeć. Próby powrotów na stadion kończyły się łzami – wspomina piłkarz. – Z perspektywy czasu widzę, że czułem się jak małe dziecko, któremu zabrano zabawkę. Złościłem się, że nie mogę grać, musiałem dojrzeć, przewartościować życie. Pomogła mi w tym rodzina, żona i dwójka małych dzieci, które dodają mi sił.

Były bramkarz Kolejorza z chorobą walczy do dziś. Lekarze jego stan zdrowia oceniają jako stabilny i z tego powodu leków w pełni refundowanych przez NFZ może nie otrzymać jeszcze nawet przez kilkanaście lub kilkadziesiąt miesięcy. Trwająca 12 tygodni terapia bezinterferonowa, której miałby się poddać, cieszy się niezwykłą skutecznością, wynoszącą ponad 90 procent. Szanse na pełny powrót do zdrowia są na tyle duże, że lekarze polecają wziąć sprawy we własne ręce, zwłaszcza gdy nie ma szans na szybkie skorzystanie z refundacji. To się jednak wiąże z kosztami.

I tak z każdego sprzedanego biletu na mecz Lech Poznań – Śląsk Wrocław dla Piątka przeznaczone zostanie 5 złotych. W strefie VIP Gold zlicytowane zostaną numer startowy 9. Poznań Półmaratonu (1922), oraz podpisane koszulki m.in. Tomasza Lewandowskiego, Artura Boruca i Jakuba Błaszczykowskiego.
– Zebranych pieniędzy powinno wystarczyć na opłacenie terapii, a jeśli będzie ich więcej, na pewno nie przepadną – mówi były lechita. – Nadwyżkę przekażemy innej potrzebującej osobie. Pieniądze pomogą nie tylko mnie, ale i innym.

Starcie ze Śląskiem już 1 kwietnia na stadionie przy Bułgarskiej.

Wybrane dla Ciebie