Romuald Szaja zmarł po krótkiej chorobie w wieku 72 lat.
W środę, w wieku 72 lat, po krótkiej, ale intensywnej walce z chorobą, odszedł od nas Romuald Szaja – wybitny miłośnik kolarstwa i postać nieodzownie związana z promowaniem tego sportu w Wielkopolsce.
Szaja nie tylko jeździł na rowerze z pasją, ale również stał się ambasadorem kolarstwa w Poznaniu i okolicach. Jego zaangażowanie w rozwój ruchu rowerowego w regionie było nieocenione. Pełnił funkcję prezesa Zarządu Wielkopolskiego Stowarzyszenia Cyklistów, ale to tylko jeden z wielu kapeluszy, które nosił przez lata.
Organizacja Kolarskich Czwartków przyciągała entuzjastów kolarstwa z całego regionu, stając się ważnym punktem spotkań dla miłośników dwóch kółek. Szaja potrafił przekonać ludzi do tej dyscypliny, inspirował innych swoją pasją i determinacją.
Wielu mieszkańców Poznania kojarzyło go głównie z tych inicjatyw. Ale jego działalność była znacznie szersza. Pracował nieustannie, aby kolarstwo było doceniane, nie tylko jako sport, ale też jako forma aktywnego spędzania czasu, zdrowego trybu życia i ekologicznego środka transportu.
Prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak, podzielił się swoimi uczuciami po stracie Romualda: “Z wielkim smutkiem przyjąłem informację o śmierci Romualda Szaja. To dzięki staraniom i pracy Romualda mieliśmy w tym roku Tour de Pologne w Poznaniu.” To wydarzenie było dowodem na to, jak ważne były starania Szaji w promowaniu kolarstwa na arenie międzynarodowej.
Strata Romualda Szaji jest ogromnym ciosem dla społeczności kolarskiej. Ale jego dziedzictwo pozostanie. Wielu młodych cyklistów, którzy dzięki niemu odkryli pasję do kolarstwa, będzie kontynuować jego misję.
Świat kolarstwa w Poznaniu i Wielkopolsce na pewno będzie pamiętał Romualda Szaję jako ikonę, lidera i inspirację. Niech spoczywa w pokoju.