Golęcin – żużel wkrótce powróci

Trwają prace nad przywróceniem funkcjonalności toru żużlowego na golęcińskim stadionie. Został też wykonany projekt funkcjonalno-przestrzenny dla stadionu i torów rowerowych – ale na razie nie będzie on w pełni realizowany.

Golęcin – żużel wkrótce powróci

Futbol amerykański, tory rowerowe do tzw. kolarstwa grawitacyjnego i – przede wszystkim – żużel. Te trzy dyscypliny miały zostać przywrócone na tereny Olimpii dzięki projektowi Sportowy Golaj, który był jednym ze zwycięzców zeszłorocznego Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego. Minęła jednak już spora część roku 2014, a na Golęcinie… niewiele się działo. Jak się okazuje, nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ najpierw trzeba było przygotować odpowiednie projekty.

Na szczęście ten etap inwestycji zbliża się już do końca – w piątek na Golęcinie zaprezentowano koncepcję zagospodarowania stadionu i okolic.
– Po przeprowadzeniu projektu funkcjonalno-użytkowego dostaliśmy opracowane te wszystkie funkcje, które na tym obszarze będą się znajdowały – informuje Maciej Mielęcki, który w spółce Poznańskie Inwestycje Miejskie (to właśnie urzędnicy z PIM będą zajmować się Golecinem) odpowiada za projekty sportowe. – Lada dzień zostanie ogłoszony przetarg. Przygotowujemy SIWZ do możliwości ogłoszenia przetargu, który zostanie ogłoszony w 3 częściach.

3 razy “P” – przetargi, problemy, pogoda…

Pierwsza część przetargu dotyczyć będzie wykonania boiska wraz z drenażem oraz odtworzeniem toru żużlowego, a także barier wokół toru, jeżeli będą one w złym stanie technicznym. Drugi przetarg dotyczyć będzie szatni, trzeci zaś – doprowadzenia trybuny głównej do stanu używalności oraz stworzenia torów i ścieżek rowerowych. Z tym ostatnim jest jednak pewien problem.

– Jedna rzecz stanęła nam na drodze: ziemia – tłumaczy Mielęcki. – Doszliśmy do tego, że płot nie idzie po granicy działki, więc muszą być uregulowane stosunki własnościowe. W tej chwili się to dzieje, jest to proces, który prowadzi Wydział Gospodarki Nieruchomościami. Chodzi o to, że część torów rowerowych znajdowałaby się na ziemi Uniwersytetu Przyrodniczego. Jak tylko to zostanie załatwione, to jesteśmy w stanie te tory wykonać.

Pierwsza część przetargu prawdopodobnie zostanie ogłoszona w pierwszej połowie października. Jeżeli wszystko przebiegałoby zgodnie z planem, to jeszcze w tym roku rozpoczną się prace przy przebudowie toru żużlowego, który stanie się nieco krótszy, preferujący zawodników jeżdżących technicznie. Rozpoczęłyby się też prace ziemne przy układaniu murawy.

– Oczywiście samo ułożenie murawy nastąpiłoby na wiosnę 2015 roku, bo byłoby to niezbyt rozsądne układać murawę w niewiadomych warunkach pogodowych, byleby tylko ją ułożyć – zaznacza pracownik PIM.

Golęcin widzą (nie tak) ogromny

Docelowo stadion na Golęcinie miałby zostać całkowicie przebudowany – koncepcję architektoniczną przygotowało już studio APA Arches. Nowy-stary obiekt miałby pomieścić 6,5 tysiąca kibiców, przy czym ok. 2,5 tysiąca pod dachem. Kształt pozostałby niezmienny (tzw. “podkowa”), ale trybuny byłyby podwyższone, aby zwiększyć komfort oglądania rozgrywek żużlowych. Zadaszona byłaby także trybuna honorowa wraz z wieżą sędziowską i stanowiskami dla dziennikarzy. Wokół trybun powstać ma szeroka promenada, gdzie zmieściłyby się m.in. stoiska gastronomiczne. Obsługa komunikacyjna odbywałaby się tak jak dotychczas – z wykorzystaniem parkingów zlokalizowanych przy ulicy Wojska Polskiego. Magda Jarczykowska z APA Arches tłumaczy, że taką koncepcję przyjęła Miejska Pracownia Urbanistyczna – jednak już podczas funkcjonowania żużla na Golęcinie można było się przekonać, że taka koncepcja jest co najmniej nieskuteczna (w trakcie rozgrywek żużlowych zastawiane były nawet tereny zielone przy ulicy Wojska Polskiego, a na samej ulicy tworzyły się ogromne korki).

Na razie jednak koncepcja pracowni APA Arches nie będzie realizowana – nie ma na nią pieniędzy.

Wiele hałasu o… hałas

Podczas prezentacji koncepcji Arkadiusz Ładziński, prezes PSŻ Poznań i spiritus movens Sportowego Golaja odniósł się także do analizy akustycznej, jaką na zlecenie 7 rad osiedli wykonali specjaliści aby sprawdzić, czy żużel będzie powodował nadmierny hałas. Analiza ta była niekorzystna dla żużlowców. Ładziński – jak nietrudno się domyślić – się z tym nie zgadza.

– Zapraszam specjalistów do wykonania analizy na samym stadionie, będzie ku temu okazja 4 października podczas pikniku rodzinnego na Golęcinie. Zaprezentujemy trening żużlowy – zapowiada Ładziński. – Opinia akustyczna nie została wykonana na tym stadionie i w tych warunkach. Nie podważam profesjonalizmu badaczy, ale podkreślam, że analiza została wykonana zza biurka. Tłumiki używane przez żużlowców są najnowszej generacji, jeden bieg trwa minutę, natomiast biegów w meczu jest 15.

Ładziński wyjaśnia, że natężenie hałasu silnika z nowym tłumikie znajduje się na poziomie 112 decybeli, ale jest to wartość mierzona tuż przy tłumiku. Dla porównania hałas uliczny oscyluje w okolicach 50-80 decybeli, a startujący samolot – ok. 170 decybeli.

Wybrane dla Ciebie