Sport PoznańHandstand zdobywa Poznań. Hubert Rommel popularyzuje sztukę stania na rękach

Handstand zdobywa Poznań. Hubert Rommel popularyzuje sztukę stania na rękach

Stanie na rękach to nie tylko efektowna sztuczka gimnastyczna, ale pełnoprawna dyscyplina sportowa, która zyskuje coraz większą popularność w Polsce. O swojej pasji i planach popularyzacji handstandu opowiedział w programie "Hej Poznań" Hubert Rommel – pionier tej dziedziny w naszym kraju.

Hubert Rommel w "Hej Poznań"
Hubert Rommel w "Hej Poznań"
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

Rommel swoją przygodę rozpoczął już jako ośmiolatek podczas zajęć breakdance.

– Mój nauczyciel WF obiecał szóstkę każdemu, kto wytrzyma w staniu na rękach 15 sekund. To mnie zmotywowało i tak się zaczęło – wspomina.

Z czasem trenował kalistenikę i street workout, a podczas warsztatów w Berlinie odkrył handbalancing, czyli formę stania na rękach wywodzącą się ze sztuki cyrkowej.

Dlaczego właśnie ta dyscyplina?

– Stanie na rękach jest efektowne, rozwija całe ciało i nie wymaga specjalistycznego sprzętu. To sport techniczny i trudny, ale jednocześnie dostępny dla każdego. Pierwsze miesiące to często praca nad przygotowaniem i oswojeniem się z pozycją, a nie od razu stanie na rękach – tłumaczy trener.

Jedną z barier na początku bywa strach przed upadkiem.

– To naturalne, ale właśnie przełamanie lęku jest ogromną korzyścią. Są ćwiczenia przy ścianie, z partnerem, stopniowo nabiera się pewności. Dodatkowo odwrócenie ciała poprawia krążenie, dotlenia mózg i daje wiele korzyści zdrowotnych – podkreśla Rommel.

Aby zachęcić innych do spróbowania tej nietypowej dyscypliny, organizuje cykliczne Handstand Meetupy.

– Ostatnio we Wrocławiu było blisko 200 osób. To wydarzenia dla każdego – początkujących, średniozaawansowanych i tych, którzy chcą doskonalić trudniejsze figury. Następne odbywa się w Poznaniu w Kinepolis, w zaprzyjaźnionej szkole akrobatyki – zapowiada.

Podczas takich warsztatów na uczestników czekają trzy rodzaje zajęć: wprowadzające, skupione na balansie oraz zaawansowane formy i kształty. Dodatkowo przygotowano strefę otwartą, w której można spróbować swoich sił bez wcześniejszego zapisu.

Rommel nie ukrywa, że jego celem jest rozwój handstandu w całej Polsce.

– Chcemy, by takie spotkania odbywały się nie tylko w Poznaniu i Wrocławiu, ale także w Warszawie, Krakowie i innych miastach. Najlepiej, żeby cała Polska stanęła na rękach – mówi z uśmiechem.

Jak podkreśla, systematyczność treningów zależy od ambicji.

– Jeśli ktoś chce wejść na poziom cyrkowy, potrzebne są codzienne wielogodzinne treningi. Ale jeśli handstand ma być dodatkiem do jogi czy pole dance’u, wystarczą 2–3 sesje tygodniowo – wyjaśnia.

Handstand to dyscyplina, która uczy cierpliwości, wzmacnia ciało i pozwala spojrzeć na świat… dosłownie z innej perspektywy.

– Polecam każdemu. To może być coś nowego, co okaże się potrzebne w życiu, nawet jeśli jeszcze o tym nie wiecie – zachęca Hubert Rommel.

Wybrane dla Ciebie