KoszykówkaEnea AZS Politechnika Poznań wymęczyła zwycięstwo. Artego Bydgoszcz blisko sprawienia niespodzianki

Enea AZS Politechnika Poznań wymęczyła zwycięstwo. Artego Bydgoszcz blisko sprawienia niespodzianki

Koszykarki Enei AZS Politechniki Poznań dopisały do swojego konta kolejne zwycięstwo w Orlen Basket Lidze Kobiet, ale droga do wygranej była daleka od łatwej. Choć na własnym parkiecie mierzyły się z ostatnim zespołem tabeli, Artego Bydgoszcz, to ostatecznie triumfowały dopiero po pełnym nerwów spotkaniu 74:70.

fot. poglądowa
fot. poglądowa
Źródło zdjęć: © pexels.com

Początek meczu należał do poznanianek. Celne rzuty Maliny Piaseckiej, Jovany Popović i Jessiki Carter szybko pozwoliły gospodyniom zbudować przewagę (26:18 po pierwszej kwarcie). Zawodniczki trenera Wojciecha Szawarskiego grały dynamicznie, a ich przewaga w zbiórkach nie podlegała dyskusji.

Problemy zaczęły się w drugiej odsłonie. Artego coraz częściej trafiało z dystansu – brylowały Karina Michałek i była koszykarka Enei, Mailis Pokk. Poznanianki miały kłopoty z organizacją gry w ataku i przewaga stopniała do trzech punktów (44:41).

Po przerwie bydgoszczanki poszły za ciosem. Po trójce Michałek wyszły nawet na prowadzenie, ale wtedy ciężar gry wzięły na siebie Popović i Haegenbarth, ponownie odskakując rywalkom na dziesięć punktów (58:48).

W czwartej kwarcie Artego nie rezygnowało. Jones i Pokk skutecznie odrabiały straty, a na minutę przed końcem gospodynie prowadziły zaledwie 69:67. O losach spotkania zadecydowała zimna krew Popović i niezawodna Carter, która w całym meczu zanotowała double-double (17 punktów i 10 zbiórek).

– Zbudowaliśmy przewagę na początku, ale później pozwoliliśmy rywalkom wrócić do gry. To kosztowało nas sporo nerwów, jednak najważniejsze, że dopisujemy dwa punkty – komentował trener Wojciech Szawarski.

Najlepiej punktującymi w Enei były Carter (17), Brown (16) i Popović (16). W Artego najwięcej rzuciły Jones (18) i Michałek (17).

Kolejny mecz poznanianki rozegrają 25 października na wyjeździe z Energą Toruń. Torunianki, podobnie jak Artego, plasują się w dolnych rejonach tabeli, ale sobotni pojedynek pokazał, że żadnego rywala nie można lekceważyć.

Wybrane dla Ciebie